Bierna Hipokryzja

Wstał, zaczął mówić:
Ludzie zawaleni problemami,
ciągle gdzieś w biegu, w pogoni za marzeniami.
Jeden w banku, drugi w firmie, trzeci ulotki roznosi,
każdy los o pięniążek prosi.
Później odpoczynek, wakacje, przyjaciele, libacje.
Eh ci ludzie, w kolko to samo,
zwykły schemat od nowa zaczyna rano.
Nikt nie zrobi czegoś nowego,do życia wprowadzi świeżego.
Współczuje im wszystkim tej monotonii,
co tak ciągle wokół osi ganiają....
--skończ gadać Jarek, procenty uciekają.

Autor: NNNieznanYYY Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Rutyna....

  • Autor: Naiko Zgłoś Dodany: 27.11.2017, 23:09