Czy coś się zmieni
Pocieszam się tym że kończy się rok
nadchodzi lepszy czas
znów cyfra przybędzie metryka zła
nikt młodszy nie będzie z nas
Postanowień nowych wciąż cała masa
co w sobie zmienić jakim się stać
zacząć żyć by miało to sens
z kolan podnieść się i trwać
Nie chce już niespodzianek
ten stary rok za dużo ich miał
kolejne przyszły nie przejmuje się już
za słabe serce by do siebie je brać
Każdy ma swoje sumienie
wiedząc że konsekwencje ma czyn
zbyt mały świat by w kłamstwie żyć
finał kolejnego dnia
Może pozbieram kiedyś strzępy marzeń
poukładam je w niewielki stos
by ogień podłożyć niech spłoną doszczętnie
dosyć mam tych mocnych wrażeń
Kiedyś otworzę swe oczy rankiem
uznam że nadszedł czas
zabiorę bagaż doświadczeń swoich
i rusze nie chce w miejscu stać
Gdzieś znajdę swe miejsce zostanę w nim
by uciec od wzroku złych ludzi
oazą mą samotność gdy trwa
zasypiam niech nic mnie nie zbudzi
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Niech zbudzi Cię ciepły uśmiech, na który odpowiesz tym samym. Od serca :))
- Autor: rafsp69 Dodany: 23.12.2017, 21:13