Czy coś się zmieni

Pocieszam się tym że kończy się rok
nadchodzi lepszy czas
znów cyfra przybędzie metryka zła
nikt młodszy nie będzie z nas

Postanowień  nowych wciąż cała masa
co w sobie zmienić  jakim się stać
zacząć żyć by miało to sens
z kolan podnieść się i trwać

Nie chce już niespodzianek
ten stary rok za dużo ich miał
kolejne przyszły nie przejmuje się już
za słabe serce by do siebie je brać

Każdy ma swoje sumienie
wiedząc że konsekwencje ma czyn
zbyt mały świat by w kłamstwie żyć
finał kolejnego dnia

Może pozbieram kiedyś strzępy marzeń
poukładam je w niewielki stos
by ogień podłożyć niech spłoną doszczętnie
dosyć mam tych mocnych wrażeń

Kiedyś otworzę swe oczy rankiem
uznam że nadszedł czas
zabiorę bagaż doświadczeń swoich
i rusze nie chce w miejscu stać

Gdzieś znajdę swe miejsce zostanę w nim
by uciec od wzroku złych ludzi
oazą mą samotność gdy trwa
zasypiam niech nic  mnie nie zbudzi



Autor: Markus37 Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Niech zbudzi Cię ciepły uśmiech, na który odpowiesz tym samym. Od serca :))

  • Autor: rafsp69 Zgłoś Dodany: 23.12.2017, 21:13