Dziewczynka z tatuażem
Proszę spójrz tato
Jakie piękne kwiaty przyniosło nam lato
I patrzę spokojnie w oczu szkarlaty
Karmię je
Przysięgam że mógłbym śmiać się
Z Tobą za rękę w spokoju lata i ciepła słów nad fronty podnieść się z miłością barwnie jak motyl
Nie myśleć że w kieszeni mam tylko parę złoty
Jest dalej kolejne lata
Ich ciepło koi ja na oparzeniu lód
W domu pełnym milosci panował chłód
Jakbym chciał wyjść spojrzał bym na smoka
Ostatnie wspomnienie którym jesteś oh proszę zobacz
Czym jesteś smokiem
W kolorze szmaragt rozlala się zieleń
Dorosła jak smok silna i wrażliwa
Jak bezdomni na diamenty
Dziś te przyszłe lata przynoszą mej głowie mętlik
W pozycji siedzę jak manekin
Czekam na zderzenie
Że światem tam smutnym
Ty wypełniasz widzenie
I w polu jego tak słodkim
Jak zielony dym smok twój na ramieniu spogląda poważnie
Poważnie był bym umysłem ścisłym
Może bardziej oczywistym na twoich włosach kurz po mojej pamięci
Ziemia nadal się kręci wszechświat jak pył
Charakter kondycji był
Ale to nie jest rzeczywiste
Oczywiście że twoim ymm bym był
Ze szmaragdu bym nie drwił
Tylko potrzeba miejsca na ruch
Prostego jak wyprasowana koszula
Smok na ramieniu rozciagnal się nieco
Byłaś tak mała gdy on jeszcze żył
Jest w tobie i karmi się smacznie
Zlocistowlosa spogląda na mnie bacznie
Bym jeszcze przez parę chwil
Jej smokiem był
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.