Twarzą w twarz

Twarzą w twarz wlepioną w przestrzeń
Wspomnienia nas ranią zupełnie jak miecze.

Pamiętasz dzień pełen spontan bez sporów
Wsiadamy na rower bez alkoholu
Nad jezioro popatrzeć po prostu sobie
Wielka tafla wody, a w sercu ogień
Ta woda rozległa, jak nasze życie
Uczymy się pływać
Toniemy w niebycie
Dziś stoję na brzegu zupełnie sama
A w moim umyśle coraz większa tama.

Gdy Ciebie tu nie ma, dziś umiem patrzeć,
Ale to wszystko jest, już przecież po fakcie
Drogowskazem mi byłeś i światłem w tunelu
Nadzieją wielką pośród nie wielu.

Przyjacielu mój prawdziwy i jedyny, chociaż słowa ranią,
ja nie mam już rodziny.

Zawsze mówiłeś rodzina to my.
Gdy Ciebie nie ma
ludzie to psy.

Ja Cię ocalę na tym złym świecie
Umiera się dwa razy,
ale nie chcecie
doświadczyć takiego zapomnienia
Umiera się, wtedy gdy nic się już nie ma.

Dopóki masz, mnie
To ja mam Ciebie
W pamięci mojej
Żyjemy dla siebie.

Dla świata
Dla innych
Istnieć nie musisz.
Dopóki ja istnieję,
ty żywy jesteś na zawsze wśród ludzi.

Autor: melly Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Wspomnienia nas łączą,
również ranią..trudno
zapomnieć..trudno żyć,
ale trzeba istnieć, gdzieś
z nimi musi się być.
Miłe pozdrowienia.

Poruszający...