Tak samo, a inaczej

Kolejny dzień, kolejny zimny poranek,
Kolejna noc, kolejny mglisty wieczór.
Takie same, jak wszystkie poprzednie.
Tak inne od wszystkich pozostałych.

Z filiżanką kawy wychodzę na ganek.
Słońce powoli wygląda zza chmur,
Uśmiecha się do świata radośnie,
Lecz nie rozgrzewa naszych serc skamieniałych.

Ale przecież to nie nowość. Wiemy oboje,
Że nigdy nic z tego wyjść nie mogło,
Że to prędzej czy później musiało zginąć marnie,
Jak na mrozie przedwcześnie rozkwitłe kwiaty.

Nic nowego. A jednak nieznanego się boję,
Bo nagle jest inaczej. Zmęczenie moje serce zmogło.
I już się nie miotam, już nie płaczę rzewnie,
Tylko ogarnął mnie spokój straszny, śmiertelny.

Autor: Czarnooka_czarnowłosa Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


.

  • Autor: Szuiram Zgłoś Dodany: 13.03.2018, 06:09

Po cóż tak trwać
ze sobą się męczyć,
już pora spisać
wczorajszy pamiętnik.
Postawić kropkę
po słowie THE END
błysnąc se fotkę i
przesłać ją mnie.

;)))
5*

  • Autor: smyk Zgłoś Dodany: 25.02.2018, 20:54

Pzydzie taki cas ze śycika łogrzeje
skamielizna pusci bedzie inacy
a spokoj strasny bedzie jasny ...
Cieplutko pozdrowiom hej!!!

...a może by tak bać się przestać
a może gwiazdom całusa przesłać
i dać się ponieść gdzieś w nieznane.....

  • Autor: kurczak7 Zgłoś Dodany: 25.02.2018, 19:20