CZAS MIŁOŚCI
Tamta miłość przyszła z majem
Ostentacyjnie dzierżąc naręcze bzu
Z ptasim trelem nad głową
Rozsiewała w sercach kwiecie
Uczuć o zapachu konwalii
Kochał ją jak pierwszy wiosenny oddech
Z siłą huraganu zawłaszczał wszystko
Co była w stanie mu ofiarować
Łapczywie kawałek po kawałku
Odzierał ją z tajemnic
Ona była niczym pierwszy promień słońca
Swym ciepłym uśmiechem topiła lody
I kruszyła serce z kamienia
Lekkim powiewem szczerych słów
Szarpała najczulcze struny wyobraźni
Topiąc smutki w oceanie spojrzenia
Jesienny deszcz zmył z nich miłość
Emocje spłynęły do rynsztoku zapomnienia
Wspólne plany targane wzajemnymi pretensjami
Upadły na ziemię obok rudych liści
Nie doczekawszy pierwszych oznak zimy
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
.
- Autor: Szuiram Dodany: 12.03.2018, 08:08
No cóż, wszystko przychodzi i odchodzi, miłość również.
- Autor: lukasz83 Dodany: 02.03.2018, 19:32
Piękna smutkiem historia miłości
Przeplatana analogią pór roku
Meteforyczne CUDO ..
- Autor: J.S.hromy Dodany: 27.02.2018, 21:54
Tylko początki mają ten smak
potem już nigdy nie będzie tak...
Pięknie :)
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 27.02.2018, 17:20
Zauroczenie, wiośniane uczucie..przekwitło..
- Autor: lucja.haluch Dodany: 27.02.2018, 15:19