Pan Kiko (Franuś)

zapragnął za namową, może tego złego,
że zmieni na swoją modłę Naszą Wiarę,
uczyni wiele dla ludzi innego, atrakcyjnego,
ale ta fałszywa dobroć przebrała miarę …

za nic ma w księgach normy zapisane,
lekceważy tak wiele postanowień Kościoła,
zabiera wyznawcom to co im od Boga dane,
a jednocześnie o łączności z KK głośno woła …

wyznacza swoje prawa liturgiczne,
po swojemu interpretuje Pismo Święte,
czy to szaleństwo jest bezgraniczne?
czy to zakończenie Kościoła rozpoczęte?

o kim mowa zapytacie szanowni czytelnicy,
o pewnym panu ze slumsów Hiszpanii,
nazywają go Kiko (Franuś), jego zwolennicy,
czy tacy pseudo-prorocy są na nasze czasy dani?

i co najgorsze w tym procederze nieprawym,
że włączyli się aktywnie księża – prezbiterzy,
oni swoją obecnością czynią go pełnoprawnym,
a czy którykolwiek z nich w Pana Boga wierzy?

Darek Anioł

Autor: DarekAnioł Kategoria: Religijne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.