SEN CZY JAWA
Myśli biegną w zakamarki ciekawości,
Popędzane ciężkim oddechem
Giną gdzieś za zakrętem twoich ramion.
Czy to droga bez powrotu?
Zaskoczenie potęguje siłę doznań,
Drżenie ciała potwierdza regułę.
Zaczynam się topić w twoich ustach
Jak czekoladka w dłoniach dziecka.
Dotyk języka kusi zmysły,
Nic tak nie podnieca jak woń rozpalonej skóry.
Aż chciałoby się zbudzić kubki smakowe
I zapamiętać tą dzikość na zawsze.
Gałęzie rąk wplatają wiatr we włosy,
Nie pozwól mu porwać marzeń.
Resztki przyzwoitości trącane powiewem
Spadają głucho u nagich stóp.
Wypuść mnie na odległość oddechu,
Pozwól oddalić się na muśnięcie ust
I czekaj cierpliwie,
Może ciekawość znów mnie przywiedzie
Przed oblicze fantazji.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Chyba jawa :))
- Autor: hera41 Dodany: 29.06.2018, 19:20
Grunt tak w życiu fantazjować
żeby potem nie żałować......
- Autor: kurczak7 Dodany: 28.06.2018, 21:02
*
- Autor: artur s Dodany: 28.06.2018, 18:59
Śliczna pełna falowania fantazja...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 28.06.2018, 14:42
Przeczytałam z przyjemnością...
- Autor: jestestwo Dodany: 28.06.2018, 14:31