Chodzę w kieracie, wymawiam zaklęcia
Wywołuję ciszę w pamięci
Nie wywołuję w sobie złych wspomnień
by przeszkadzać nocy jej smutnego trwania
Nie czytam jej płynącej miłością poezji
przychodzi czas wolnego jej zapominania
Odganiam dłońmi z przed oczu jej oczy
pokochałem, poezja mówią inni, jednoczy
Gdy zostaje się zapomnianym, to czas jesieni
jak bukowy złoty liść gdy w kałuży leży
Chodzę w kieracie wymawiam zaklęcia
okłamuję samego siebie, ze nie ma wyjścia
Zbliża się czas miłości, wiosną dotykany
cisza od niej, nie ma i nie będzie już zmiany
Wychodzę na spienione fale jeziora
Wywołuje jej imię, gdzie dziś, gdzie dziś jest ona
Wykrzyczeć niebu, że była w pięknie urocza
Nie wywołuję jej twarzy, pozostanie w sercu ona ikona
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
http://www.slonzok.mojezdjecia.net/blog/
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Ślicznie ciepło uroczo...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 04.07.2018, 18:41
kierat miłości
- Autor: acha Dodany: 03.07.2018, 20:47