Na poduszkach dłoni
Na poduszkach dłoni
ukołyszę
szeptem
szafirowe obłoki
w twoich oczach
by noc pachniała
w księżycach
cudownie zmieniając świat
cichutką przystanią
niknie szalony
bieg w graficie
nieba
w senną noc
chwytając fale
na szczytach
potokiem słów
przyjdź by budzić
świt napawając
kroplami rosy
krajobrazy
beztroskich chwil
a lato zapachnie
dojrzałem owocem
będziesz porankiem
dla duszy
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Ładnie ukołysany...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 29.07.2018, 11:01
wystarczyła by mi ostatnia zwrotka,najbardziej mi się podoba:)
- Autor: literka Dodany: 27.07.2018, 22:16
delikatnie czule... w tle szczyty
w błękicie obłoków i czyjeś oczy
całość skąpana w potoku...
-- Wojtek, można to czytać
bez końca...
- Autor: acha Dodany: 27.07.2018, 20:30
Zmysłowo i pięknie..
- Autor: J.S.hromy Dodany: 27.07.2018, 19:23
Pięknie, subtelnie wychwyciłeś to trudne do wychwycenia "cudowne zmienianie świata" .. :)
- Autor: polana Dodany: 27.07.2018, 18:06
Włącz szczyptę realizmu w życiu. Przyjdzie
- Autor: rafsp69 Dodany: 27.07.2018, 17:17