Maryla Wereszczakówna

Ja to tylko ubogi student,
zakochany w niej bez reszty,
koniec z końcem wiąże z trudem,
ona organizuje nowe eventy.

Jej świat dla mnie niedostępny,
mój terminarz zbyt napięty,
nie pomogą tu drogie prezenty,
na nie jestem zbyt biedny.

W ogóle to co pisze nie jest trendy,
w jej towarzystwie pełniłbym rolę
jakiegoś wiejskiego przybłędy,
pewnie znów się zadowolę,
tym co daje mi czas przeszły.

Wokół jest ta martwa cisza,
bez niej bym nie zaczął pisać,
nie powstałyby te wnioski,
gdybym nie zaczął w liceum czytać,
tego co ona na rozszerzonym polskim.

To co pisze jest chmurne i durne,
każdy ma swoją Wereszczakównę.

Autor: mariusz123 Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.