Cztery pory
Koła początek gdzie rozkwita życie,
bujne korony zielenią lasu poszycie.
Przez mrozy ziemi wyjrzał pierwszy żonkil,
wraz z nim ożyły na krzewach świeże pąki.
Korowód motyli, tęczowe kolory,
wieczornego ogniska świetliste amory.
Upojny promyk słońca, błyski jeziora,
poranny sen na sianie wznosi ciepła pora.
Cisza, refleksja, zaduma wśród chmur,
odcieniem czerwieni wyrasta chłodny mur.
Zimne łzy deszczu, zalewa dzień słota,
smutek i nostalgię przecina barwa złota.
Zimna królowa kroczy przez szkła lód,
poprzez śnieżne płatki rzuca cieniem chłód.
Łut ciepła zbawienny, gorący kubek w dłonie,
Krajobraz zamiera, koło ma swój koniec.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Ładny spacerek przez pory roku. Pozdrawiam serdecznie.
- Autor: andrzej Dodany: 13.11.2011, 18:11
Pięknie opisane pory roku. Pozdrawiam:)
- Autor: kleopatra Dodany: 13.11.2011, 11:33