(bez tytułu)

Odpływam snem pijanym
cholernie trzeźwą łodzią
w cholernie trzeźwy poranek
i bardzo grzecznie się pytam:
dlaczego po stokroć umieram
a oczy wciąż się otwierają?
dlaczego nie akurat za mną
szedł dobry człowiek z nożem?
dlaczego to nie we mnie
dobrzy ludzie pakują ołów?
dlaczego to nie za mną
jechał dobry człowiek z kilkoma promilami?
Dlaczego życie nie zając?
Po prostu nie ucieknie?

Autor: pannaParadoks Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


.

  • Autor: Szuiram Zgłoś Dodany: 21.03.2018, 06:59

bardzo realistyczny bardzo do mnie przemawia...:)

  • Autor: merlin30 Zgłoś Dodany: 05.01.2012, 16:32

Witam a portalu pannaParadoks, ładnie piszesz, czekam dalszych wierszy.Nie przejmuj się za bardzo punktami na poczatku są toksyczne,przychodzą z poznaniem to wymaga czasu

  • Autor: Akacja Zgłoś Dodany: 02.01.2012, 00:07

Na pytanie dlaczego? nie ma prostej i dobrej odpowiedzi. Życzę Szczęśliwego Nowego Roku.

  • Autor: maria24 Zgłoś Dodany: 31.12.2011, 16:04