W paradzie zboczeńców
Wzajemnej adoracji wypierdziani słudzy,
Jedni bardzo zboczeni,jeszcze gorzej drudzy.
Kiczowatym życiem chcą zarazić tłumy,
Wynaturzeń -zwyrodnień-przyczynek do dumy.
Bez wstydu i sumienia tracą orientację,
I z ludzkiego poziomu czynią degradację.
Tylko własne doznania,egoizmu skutek,
I zatrute myśli,doznania zatrute.
Banda erotomanów-stada nimfomanek,
Obleśnej subkultury,kliki wyuzdane.
Z Sodomy i Gomory bezwstydna rozpusta,
I brzydota golizny,zaślinione usta.
Koślawiona brzydota wciskana na siłę,
Jeszcze nie umarłem-a dla świata zgniłem.
Zwierz potrafi w miarę- płeć swą uszanuje,
Tylko ludzkie bydło swojego brandzluje.
Mają z czego być "dumni"-zboczenie obnosić,
Lekarza od głowy,od zwyrodnień prosić.
Ino opcja komuny do pięt wam dorasta,
Ale w końcu wypalą społecznego chwasta.
Józef Bieniecki
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Brawo! Jasno się wyrażasz, myśl masz głęboką i prosto ją przedstawiasz. Wiersz jest świetny! Pozdrawiam
- Autor: ChybaMarzycielka Dodany: 16.02.2011, 09:39
5:)
- Autor: mamusia45 Dodany: 29.12.2010, 10:00
całkowicie się z Tobą zgadzam ;D
- Autor: agulka1295 Dodany: 28.07.2010, 13:28
?
- Autor: jarrome Dodany: 24.07.2010, 23:51
popieram Cię w przekonaniach ;-)
- Autor: kepaj Dodany: 21.07.2010, 23:39
piękne..
- Autor: aneczka Dodany: 21.07.2010, 18:12
5+ za treść bowiem w tej sprawie mam takie samo zdanie
- Autor: anna1 Dodany: 21.07.2010, 17:18