Na jesiennym horyzoncie

Na jesiennym horyzoncie

Siwa babciu, żegnasz lato,
Co nam dasz więc za to?
Drżystej wody zimną strugę,
Jesienną szarugę?

Choć, pójdziemy na ugodę!
Daj starym zwyczajem.
Polską złotą zlej pogodę,
Śpiew ptaków nad gajem.

Niech się twoim siwym włosem,
Ścielą lasy, pola.
niechaj pachnie chleba kłosem,
Pracowita rola.

Wracaj lata złotym słońcem,
By się wszystkim ckniło.
Wiem, nie żarem już gorąca,
Wciąż w pamięci żyło.

Udowodnij, że, jesieni,
Życia dzień nie gaśnie,
Cząstek złota jest promieni.
Nim przed zimą zaśnie.

W gaikowych zaś kurortach,
Gdy ptaki wycisza,
Niech w strumykach myśl się pląta,
Pięknem lata piszą.

Na zimowym leśnym runie,
Chociaż już go mało.
Myśl przeżycia sennie sunie,
Gdyż przeżyć nam dało.

Józef Bieniecki

Autor: jozefbie Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.