Minione cuda

złoty lok blaskiem księżyca
misternie zawinięty
odgarnięty z czoła
gestem zbyt
wdzięczym
jak na człowieka
bez gwiazd w oczach

wspiął się po lawendzie
pod balkonem
ona chciała być
jak Julia

tańczyła boso
strącając nieokrytymi ramionami
miliony kropel
wieczornej rosy
porannej
nie czekając na żaden
cud niebieski

a może On już
był i odszedł
niezauważony
ze skrzydłami pod swetrem

Autor: defeat Kategoria: Erotyki

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


:) podoba mi się:)