Sen
Drzwi otwarły się z cicha
A zza nich spojrzały Twoje ufne oczy
Wpuściłeś mnie z lekką fiołków wonią
Przykryłeś szeptem, dłoń wsunąłeś w me włosy.
Każdy świt bajką się jawił, snem
A ja marzę, by nigdy się nie skończył
By w dni kolejne jak w tych kilka tchnień
Los znowu nas połączył.
Wtulona siedzę w Twoją pierś
Za oknem świat jak film się przewija
Ciemnieją drzewa, ostatni już przy Tobie dzień
W tym śnie bezpowrotnie mija.
Wróciłam znów w swój szary świat
Lecz myśl mnie tylko jedna dręczy
Że to nie jest mój bezsens trwania
Że bezwład ten mnie męczy.
Powracam snem do tych kilku dni
Powracam jak do domu
Jedynego mojego prawdziwego
Adresu nie podam nikomu
Bo ucieknę...
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Bo dom jest tam, gdzie serce. Mam nadzieję, że przyjdzie dzień kiedy zamieszkasz w swoim domu :) Piękny wiersz :)
- Autor: Dana Dodany: 27.05.2012, 21:23
podoba mi się:)
- Autor: LuKra47 Dodany: 27.05.2012, 20:05
To nie był sen. Ale minęło niestety szybko i zostawiło niedosyt.
- Autor: Iscarioth Dodany: 27.05.2012, 19:48
Wierzę, że niedługo to nie będzie tylko sen:)
- Autor: mamusia45 Dodany: 27.05.2012, 19:12