"Spotkanie"

Wtedy był piękny, bezchmurny i zarazem słoneczny dzień. Spotkałem dziewczynę piękną i uroczą… Oczy Jej błękit miały, usta czerwone niczym róży kwiat, włosy rozwiane na leciutkim wietrze… Twarz Jej promienna i radosna – niczym budząca się do życia wiosna… Na imię Jej było Iza – to imię tak pięknie brzmi, że w głowie szumi mi… Wspaniale Nam się gadało i jeszcze milej pod gołym niebem spało; Wpadliśmy sobie oboje w oko i chcieliśmy być ze sobą jak najdłużej. Ona jest czarująca, na Jej widok mnie z nóg zwala – bo Jej uroda mnie powala! Przy Niej wolniej mija czas i piękniejszy jest ten świat… Z Nią się nigdy nie da nudzić, przy niej nikt się nie będzie smucił. Nagle z Nią na zabawie się znalazłem, a potem pijany z Izą leżałem w trawie… Jesteśmy w sobie zakochani, poza tym, nic się nie liczy! Szczęście w Nas jest i piękna miłość Nam towarzyszy, bo bez tego nic na tym świecie się nie liczy! Wybraliśmy się na spacer, wśród alej i drzew- zaczęliśmy całować się. Romantyczny nastrój temu towarzyszył, nagle dreszcz mnie przeszył – z Izą mogę nawet grzeszyć! Te upojne i wspaniałe chwile zaraz skończą się, bo noc na horyzoncie pojawia się… Z Nią niedługo znów się spotkam, bo bez Niej nie znaczę nic, lecz na pewno tej nocy będę o Niej śnić! Rozstajemy się, jeszcze na pożegnanie się całujemy i do swych domów maszerujemy pełni szczęścia, optymizmu, miłości oraz radości, że się poznaliśmy i w sobie zakochaliśmy… Teraz będziemy żyć wspaniale, bo przy sobie noce będziemy spędzać stale, gdyż bez siebie, żyć nie umiemy…

Autor: 989piotr Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.