Troskliwy tatuś / satyra /

Ciężkie los ma pewien tata,
często, biedny, źle się czuje.
Raz w miesiącu ma wypłatę
a gorzałka mu smakuje.

Po przepiciu boli głowa,
czasem krew poleci z nosa.
Gdyby trunek mniej kosztował,
dzieci by nie były bose.

Rodzince doskwiera nędza,
nikt tatusia nie rozumie.
Dzieci czworo, żona jędza,
nikt docenić go nie umie.

Mąż na kacu rano wstaje,
porządnego chciałby klina,
żona ziółka mu podaje
i pijaństwo wypomina.

On dla dzieci się poświęca,
wręcz bohater z niego wielki.
Choć mu gębę świństwo skręca,
Pije, by sprzedać butelki.

Autor: jlewan Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Biedna cała rodzina. Choć z humorem wiersz pisany wyczuwa się wszystkie rany. 5 ;)

  • Autor: ENRIKA Zgłoś Dodany: 03.12.2013, 15:17

:)

  • Autor: DA-nuta Zgłoś Dodany: 03.02.2013, 20:41

*****

  • Autor: toska Zgłoś Dodany: 10.12.2012, 14:21

jestem pod wrażeniem ... bardzo ...mi się podoba..
pozdrawiam

  • Autor: ryba2602 Zgłoś Dodany: 08.09.2012, 20:47

Biedaczysko... Przykre :(

  • Autor: Dana Zgłoś Dodany: 25.08.2012, 21:58

Oj, jaka gorzka i częsta to prawda.

  • Autor: evitka Zgłoś Dodany: 25.08.2012, 21:18

Fajny.

  • Autor: Wino Zgłoś Dodany: 25.08.2012, 19:38

:)

(((:
Kłaniam się(((: