Bez ratunku
Niepewnym słowem o smaku krwi,
Strzałą śmiertelną zadałeś cios
Ukłucie bezbolesne
Lecz trwałe rany zostawia
Idąc po twych mglistych,
Wciąż prawie niewidocznych śladach
Doszłam do krainy,
Którą ty nazywasz Królestwem
Każdy krok
Przybliża mnie do celu
Przez ciebie wyznaczonego
Każdy krok
Stopniowo
Odbiera mi siły
Każdy krok
Zabiera mą wolność,
Pozbawia tchu
Tyś jest Stróżem moim
Choć niewinne masz rysy-
- w sercu kryjesz zło
Dałam się omamić
I nie widzę już wyjścia
Od teraz pragnę tego, co ty
Podążam tą samą drogą
Zostawiając na wodzie
Krople krwi
W nadziei, że ktoś je odnajdzie
________________________________________
20.01.2009rok.
Autor: marzycielka93
Kategoria: Filozoficzne
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
*
- Autor: Wino Dodany: 11.09.2012, 18:28
:)
- Autor: sibafketjow Dodany: 11.09.2012, 13:28