"Nieszczery płacz"

od samego rana
z nieba lecą łzy
lecz nie widzę by ktoś płakał
choć wiem, nie płaczesz Ty

bo Cie nie ma tutaj
opuściłeś ten świat
zostawiłeś nas w skorupie
gdzie zakończył się, Twój ład

a w dupie mam Ciebie i Twoje starania
mordujesz ludzi, i mówisz że się starasz

poddajesz nas wszystkich jednej wielkiej próbie?
mordujesz niewinnych, więc to też mam w dupie

po co się przejmować
wierzyć w zbawienie
skoro ciągle się chowam
by nie spotkać Ciebie

bo gdy zabije boga
matka mi nie wybaczy
pytam się kto tam pozostał
w niebie pełnym marzeń

kto ciągle takie szczere łzy wylewa
na miasta, na wsie, łąki i drzewa

któż tym prawdziwym pragnął pozostać
a teraz tak cierpi, jak każda martwa wiosna

październikowy wieczór
odbiera siły każdemu
kto wszystkiemu na przekór
zabił tezę o zbawieniu

bo jutra nie ma
jest tylko każda sekunda
im dalej od nieba
tym bardziej obłudna

a w dupie to mam
przestaje się przejmować
choć ciągle marze w snach
bym mógł przestać się chować.

Autor: Exe Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


;3

Hm... Przeszły mi przez myśl twory Jacka Kaczmarskiego gdyż mówił że "Nie wierzy w Boga, a wciąż go szuka". Zbawienie, Bóg, biblia... Ładne bajki, poprawiające jakość życia nadzieją i sensem, niestety przychodzi moment kiedy wyrasta się ze Świętego Mikołaja, Boga, raju i całą gromadę zbyt pięknych by istnieć historyjek... 5