Mały spryciarz...
Mały Przebiśnieg ma uśmiech radosny,
psoci, figluje od zimy do wiosny.
Jak kangur skacze w górę i dół,
ciągle się wspina na wielki stół.
Na twarzy mamy sroga jest mina
dziarskiego synka wciąż upomina.
Psotniku mały, urwisku kochany,
uspokój się, usiądź, wysłuchaj mamy.
Nie wolno wchodzić na wielki stół,
potkniesz się, spadniesz, stół złamiesz w pół.
Potem będziecie oboje płakać,
będzie bolało. Nie wolno tak skakać !
Więc mały urwis wszak rezolutnie,
mamę przeprasza z ogromnym smutkiem.
I jak obiecał na stół już nie wchodzi,
lecz z krzesła skacze. A co mi tam szkodzi :)
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Aż uśmiech na twarzy się pojawia :)
- Autor: poetryroom_pl Dodany: 11.10.2012, 20:02
I to wszystko z niewinna minką:-)) Bardzo miły wiersz :-)
- Autor: Iwona1 Dodany: 07.10.2012, 12:26
Heh. Fajny.
- Autor: Wino Dodany: 06.10.2012, 22:04
Miły, dowcipny, świetny.
Wprost - rewelacja.
Gratuluję.
- Autor: jlewan Dodany: 06.10.2012, 21:20
:)
- Autor: Pawłoski Dodany: 06.10.2012, 21:05
Bardzo rezolutnie i spontanicznie ;) Nic na siłę i to się chwali!
Piąteczka ;)
- Autor: Holiness Dodany: 06.10.2012, 21:00
Dobre, dobre :)
- Autor: Maks Dodany: 06.10.2012, 20:49
Co z niego wyrośnie? Pewnie sportowiec! Miły wiersz.
- Autor: Jan z Czerniewic Dodany: 06.10.2012, 20:47
Z krzesła zawsze trochę niżej - takie marne pocieszenie ;)
A wiersz świetny! :)
- Autor: klara Dodany: 06.10.2012, 20:32