Halloween
Z torebeczką na łakocie
stoi wiedźma tuż przy płocie,
obok miotła odrzutowa
całkiem nowa, odjazdowa.
Za nią z kosą ta koścista
koszyk z cukierkami ściska,
na bosaka w białej szacie
chyba nie stać ją na gacie.
Diabeł z piekła pewno rodem
trzyma słoik z dobrym miodem,
tuż zaś przy nim czart rogaty
złote w kiesie ma dukaty.
Baba Jaga idzie z miasta
pod pazuchą niesie ciasta,
wyprosiła je w piekarni
mówiąc że to dla dzieciarni.
Świecą oczy się wilczyska
zwisa jęzor z jego pyska,
już zaczyna go nos swędzić
może uda się coś zwędzić.
Dziś noc cudów jest i draki
taką lubią wilkołaki,
i duch stary ze zamczyska
werwą naraz wielką tryska.
W koło śmiechy i chichoty
brzęk łańcuchów i łomoty,
w żartach u nich niema miarki
aż przechodzą ludzi ciarki.
Wampirzyce w krótkich szatkach
jak cię dorwą pewna wpadka,
ciągną chłopów gdzieś w zacisze
jęki grozy głośne słyszę.
Anioł jakiś nawiedzony
stara przegnać się demony,
macha biblią, krzyżem grozi
i że powie wszystko Bozi.
Dziś najlepiej nie wychodzić
drzwi i okna czymś zagrodzić,
pod pierzynę głowę schować
by do rana przenocować.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Znakomity wiersz. Czuć magię Halloween.
- Autor: Wino Dodany: 03.11.2012, 08:25