chciałbym



chciałbym pójśc w nieznane
daleko lub blisko
zabrałbym oczy kochane
to wszysztko
byśmy nie zabłądzili w drodze
pytałbym wiatru i liści
trzymałbym szablę przy nodze
jest trochę nienawiści
wejdę na góre bardzo wysoką
gdzie śnieg iskały
oczy nas obce nie zoczą
przez czas cały
dom tam mocny postawię
a gośćmi nam orły
i dla nich myśli zostawię
tak mi śie marzy cos przyśni
tymczasem

Autor: włodzimierzmw Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


b.ciekawy:)

(: