Powstałem

Powstałem z prochu
I w proch się obrócę

Zasiany miłością
Sam wydam owoce

Podniosłem się z ziemi
Żeby szukać nieba

Z ciemności ku światłu
Długa droga mnie czeka

Powstałem skulony
wiedząc tyle co nic

Podano mi ręce
One pozwoliły bym wstał

Otrzepał się z kurzu
wskazały mi drogę

Wybrukowaną miłością
szkołę życia na ziemi

Nie najprostszą ścieżkę
wijącą się wśród gór

Spadałem wiele razy
z przepaści zwątpień

płakałem jak dziecko
z dala od kochającej matki

Miłość otwarła swoje drzwi
Kiedy przestraszony myślałem

"Zgubiłem swój szlak"
Zapaliła światełko nadziei

I podniosła moją głowę
Otworzyła oczy na otaczający świat

Zobaczyłem Ciebie
I nie od razu wiedziałem

Czy pójdziesz razem ze mną
Czy samotny będzie mój świat

Jak wtedy gdy nic nie widziałem
Kiedy słyszałem tylko siebie

Dzisiaj już wiem
Jedna idziemy drogą

Jedną podążamy razem
Kochamy się

Chociaż codziennie
co innego mówił świat

Chociaż deszcz
śnieg i mróz

Chcę iść przy Tobie
I nieść w swoim sercu

Tak jak teraz
Tak na zawsze



Autor: Piciu Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


pięknie
pozdrawiam

  • Autor: ryba2602 Zgłoś Dodany: 06.12.2012, 20:57

:)*

pięknie

Miłość potrafi czynić cuda! Co ten wiersz odzwierciedla.