PANI JESIEŃ


Drzewa całe w szatach kolorowych
już pożółkły dawno trawy,
Jesień przyszła,jesień przyszła
i nie róbmy z tego sprawy,

Lato kończy chłodem się wieczoru,
o poranku babim latem,
Przywitajmy Panią Jesień
i pokłońmy jej się zatem,

Siostra Mgła szaruga,
z Panem Bratem Deszczem zwanym,
Tworzą duet znamienity,
pod imieniem Słota znanym,

Pani Jesień idzie parkiem,
już kłaniają jej się liście,
Żółte,szare i czerwone
w słońcu mienią się srebrzyście,

Nie każdego dnia,też osobiście
Pani Jesień słońce tu wtóruje,
Kiedy słońca nie ma,duet dobrze znany,
do koncertu się szykuje,

Dumnie kroczy Pani Jesień,
słychać jak szeleszczą liście,
Mgła się łasi pod stopami,
deszcz rozpłakał się rzęsiście,

I tak kiedyś przyjdzie dzień,
kiedy z drzew już wszystkie liście zginą,
Pani Zima z Mrozem się rozgości
i okryje park pierzyną.

Autor: zibi107 Kategoria: Okazjonalne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Ładna ta Pani jesień:)