Sonet II

Myśl o Tobie zapiera mi dech w piersiach
i już sam nie wiem co mam ze sobą zrobić.
Ręce drżą, nogi jak z waty zaczynają mrowić.
Odużony, choć trzeźwy, nie mogę znaleźć wyjścia.

Zagubiony jak dziecko, nie mogę wybrać ścieżki na rozdrożu.
Iść tą samą drogą, którą się kieruję,
czy skręcić, zaryzykować - powiedzieć to co czuję?
Ta rozterka to jedynie kropla w bezkresnym morzu.

Rozumiemy się wspaniale, niczym jedna postać
i wiedz, że Cię kocham - tego bądź pewna,
bo kiedy jestem z Tobą nie mogę się rozstać

Lecz czy jesteś przyjaciółką, czy Ty to ta jedna?
Na to odpowiedzi nie mogę dostać.
Czy miłość cudowna, czy przyjaźń szlachetna...

Autor: andrzej_staff Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.