szpital

w sali szpitalnej
z numerem pięć
leże na łóżku
bez ruchomo jak kołek

wokół unosi
się woń leków

a ludzie
wydobywają
jęki z bólu

z mojej ręki
wydobywa się igła
wbita żyłę

oczy latają
na lewo i prawo

lekarz w dłoni
trzyma tlen

pielegniarka podaję
zastrzyk

a z korytarza
wydobywają się
dziwne szepty

czy ona z tego wyjdzie

Autor: aneczka Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


chyba wiem...

  • Autor: rafsp69 Zgłoś Dodany: 26.01.2013, 23:00

Ja też nie wiem,ale tak czy inaczej nie chciałbym się tam znależć.Pozdrawiam!

a ja nie wiem co to znaczy...

  • Autor: rafsp69 Zgłoś Dodany: 26.01.2013, 22:45

:)

  • Autor: mama80 Zgłoś Dodany: 26.01.2013, 22:32

ja teraz też wiem:)

  • Autor: aneczka Zgłoś Dodany: 26.01.2013, 22:25

wiem co to znaczy szpital...5