PROŚBA DO SYNA

*rano napisałam przygnębiający wiersz o Hospicjum,
teraz chcę Wam napisać coś śmiesznego,
żeby to naprawić.
Otóż, mój syn jest oporny w zapamiętywaniu,
co ma zrobić danego dnia. Dzień wcześniej przyjmował
kolegów, siedzieli całą noc. Więc napisałam mu w formie
wiersza. Ale było śmiechu :)

Syneczku mój kochany,
masz do załatwienia sprawy.
Laptopik mamusi się zmęczył,
trzeba go postawić na nogi żeby się nie męczył.
Pamiętaj o sprzęgiełku do Colta,
bo zamiast do Wa-wy pojedziesz do czorta.
A Colcik Ci w pracy potrzebny,
będziesz woził pizzę pojazdem podniebnym?
Śmiecie wynieś syneczku,
bo będzie śmierdzieć w domeczku.
Pozmywaj naczynka,
bo jak wrócę z pracy,
będzie moja grobowa minka.
W ogóle pozbieraj się do kupy,
bo wszystko będzie do d.....:)

Autor: [email protected] Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Dobry sposób. Mam nadzieję, że pomogło. :).

  • Autor: maldor Zgłoś Dodany: 30.01.2013, 20:14

hehe, fajny.

  • Autor: Wino Zgłoś Dodany: 29.01.2013, 19:32

Ja się nie gniewam. ;) Pozdrowienia dla syna!

W tym trudnym czasie śmiech jest jak najbardziej wskazany .. :))

  • Autor: rafsp69 Zgłoś Dodany: 29.01.2013, 16:34

Do dupy niezłe Jasnowłosa hi hi hi :)