Kumite

Na brunatne rany, solą wykarmione,
Krucjaty alejo nie skończona,
Na bolesną mękę, atrament z ust wycieka,
Worek oddechów na plecach,
Na dłonie, ćwiekami chrzczone,
Przełęcz wyklętych pocałunków,
Na skrzydła krwiste, z dumy wytrysłe,
O poranku gilotyny rozkoszy,
Na modlitwę, krzyża owoce,
Plagi egipskie w pigułce,
Na potomków Adama, piętna ziarna,
Korzeń jabłoni odrasta,
Na litości, rąbek wiatru z Westerplatte,
Mgieł kły po same powieki,
Na serce, pierścieniem splamione,
Pusty plac w mieście Boga,
Na kata przywileje,
uroki i wdzięki mej pętli.

Autor: UpadlyAniol Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.