Początek znajomości

Pamiętam Twoje oczy, błękitem skąpane
Już wtedy wiedziałem, że będą kochane
Pamiętam Twój krok, delikatnie zalotny
Mój chód był twardy, uczuciowo niezdolny
Pędziłem przed siebie, a ty mnie goniłaś
Już wtedy wiedziałem, że mnie chwyciłaś
Wieczorem ognisko i Twe spojrzenie
Poczułem, że było to zniewolenie
Potem rozmowy do późnej nocy
Nie wiedziałem czy nas to zjednoczy

Autor: cabanos Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.