KLUCZ DO UKOJENIA...
Księżyc k...wa nie śpi, w oknach widno wszędzie,
do snu nie motywują, więc tak tkwię w obłędzie.
Próbuję mózg przestawić na te nocne fale,
ale on mnie k...wa no nie słucha wcale.
Później będzie rano cwaniak się domagał,
dla szarych komórek o energię błagał...
że niby brak tlenu, będzie wkurzał dla zabawy,
ja mu na to powiem, że wypiję kawy...
ale teraz gdzie tam, leżę, puszczam bąki,
rozmyślam i się smucę z powodu rozłąki.
Tulę jaśki, liczę baranki,
za chwilę z tej złości pozrywam firanki.
Boże, jak ja ten brak snu mocno przeżywam,
zaraz sobie z głowy włosy powyrywam.
Znów mój morał taki, nie zbyt dobry w skutkach
na sen dla mnie najlepsze są s....port no i wódka ;)
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Liczenie baranów też pomaga...:)
- Autor: feniks62 Dodany: 27.01.2014, 14:22
podoba mi się bardzo a szczególnie morał
- Autor: Dark angel Dodany: 09.04.2013, 21:39