Poddaje się uniesieniu

Choć się boję chwyć mnie za dłoń
Porwij do tańca i do grzechu skłoń
Pokaż najjaśniejszą na niebie gwiazdę
Stwórz tutaj dla mnie nieziemską oazę
Lękam się lecz chce zaryzykować
Na koniec świata z tobą mogę uciekać
Dźwięk twojego głosu jak śpiew słowika
Z twych ust płynie najpiękniejsza muzyka
W twoich ramionach mogę się ukrywać
Ty co noc możesz moje złe sny odpędzać
Zamarznąć nigdy mi nie pozwolisz
Swoim ciepłem przed chłodem osłonisz
Kosmyk włosów z oczu mi odgarniesz
W sekundę z nich me myśli odgadniesz
Usta złączą się w płomiennym pocałunku
Pozostaniemy w ślepym miłości zaułku