Odbicie




Nie chciałbym być w objęciach
Co jak bluszcz splątują bezlitośnie serca

niewierność wierna
przy moim boku
ciągle utwierdza
że ufać nie wolno nikomu

smutno mi jest
z tego powodu
skrawki tych ust
są skrzywione w dół trochę
i mokra stróżka
koryto wciąż rzeźbi

ja ją tamuje
a ona przecieka
daj mi choć wiary
bym mógł świat pozmieniać
by głupiec nie szlochał
a mędrzec się nie śmiał

sens był odwrotny
czemu go nie ma..

Autor: erobeerte Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


piękny ...szkoda tylko, że w takim temacie gorzkim ...

  • Autor: Judyta Zgłoś Dodany: 20.04.2013, 06:08

:)*

Super:)