Moja własna wyczekana śmierć
Ciemny las
Cichy las
A w nim ja
Brudząca krew
Spływa z mych rąk
Biała suknia, podarta do kolan
Szeleszczą liście
W rytm bicia mego serca
Zamknięta w ciszy
Upadłam na kolana
Zakrywając rękoma twarz
Twarz... W krwi
Szkarłatnej brudzącej krwi
Pulsujące dłonie
Moje oczy
Szkliste
Czarne
Przepłakane
Potargane włosy
Czuję jak spływa mi do gardła
Duszę się
Świszczący dech
Wyrywany z mojej obolałej klatki
Ostatni dech
Upadłam
Odchodzę
Księżyc dzisiaj płacze deszczem
Liście szumią w rytm mej śmierci
Strumień porwał moje ciało
I pogrzebał na dnie
Moja dusza
Utkwiła we łzach księżyca
W szeleszczących liściach
W ciemnocie
I w ciszy
Czarnego lasu
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
DOŁĄCZAM SIĘ DO SŁÓW PATRYKA...:((....5....
- Autor: ivonna Dodany: 07.05.2013, 17:56
Powiem Ci tylko tyle, że powinnaś docenić życie zwłaszcza, że ktoś je sobie tutaj odebrał... :(( Kochaj je! Jest takie ulotne...Głęboki wiersz i świetna poezja! 5
- Autor: Patryk Strojny Dodany: 07.05.2013, 17:49