" Rutyna "

W duszącej przestrzeni spaliny i dymy
Idziemy, choć nie musimy
Wbijamy sobie miecze w tętniące serce
I wcale nie wszyscy żyjemy w udręce
Kto jest silny, ten go wyciągnie,
a serce powróci do rutyny codzienności
Ścieżki są rozmyte
Mieszanina krwi i piasku
Widzę złodziei, widzę kłamców
Choć jestem na ich czele czasem
Patrze na nich z pogardą, plując w twarze
Bezsensem byłoby mówić, że jestem dobra
Krzywdzę, ja to widzę
Nic na to nie poradzę
Robię to, co wy robicie
Nie będę inna, gdyż przegram życie

Autor: cwanabestia Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


takie życie okrutne :)) 5