Dialog zapomnianych kamieni

Kłamstwem pojone pospolite fiołki
Co rosą mogłyby świt pożegnać
Szyderców z wiatru wygnanych
Kurzem okryć loże wyklętych snów
Echo szkłem wylane
Bóstwem ukojenia macabre skandowane
Pokorą pisana śmierć poety
Co chmury na trzeźwo spija
By niebo z humanizmu odsączyć
Pijanych słoni słodki skafander
Weny z kartki odartej
Podobno Wernyhora wesele nocy odprawia
Żona posagu wyklętego nadziei Madonna
Złotego rogu Krzyża upadłego
Podobno serca ciemne rzeki porwały
Odechów gorzka fatamorgana
Apokalipsa szuka swego Pana

Autor: UpadlyAniol Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.