„W oczekiwaniu na załamanie nerwowe”
1754 barany przejechały
Konno pokonując 24 mile
Pościel się spociła
Aspiryna nie pomogła
Resztek prochów zdemaskował
Chomik, ulubienic rodziny
A ja, osamotniona
Liczyłam dalej
I tak, w rezultacie
Nie mogłam zasnąć
Tak było do 4:03
Czaszka na wpół rozłupana
W sile wieku
I nie nie doczekawszy okazji
By skonsumować resztki
Ty – marny człowieku
Hejże, hejże hola
W mej psychice
Baraszkuj
Lamio zgrozo upadłości
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
ja już nie będę żartował ale wydaje mi się że z treści zadania wynika jakby coś trzeba było dodawać...
i coś tam było o liczeniu niecałych baranów
nie widzę takich nigdy przed snem
chyba, że się napiję porządnej herbaty z góralami
ale wtedy krążą i jest trudniej zliczyć
nawet na głos nie pomaga
Użytkowniczkę dodaję do ulubionych i czekam na wiersze dotyczących również innych dziedzin życia. ;))
Pozdrawiam :)
- Autor: Incognito ob Dodany: 19.07.2013, 19:58
Bezsenność jest koszmarna ...dużo tych baranów było.:):)
- Autor: tancerka78 Dodany: 19.07.2013, 11:03