coś

niebo otworem stoi
błękit bezchmurnej toni
oświetli myśli przegoni
szarości urojeń agonii

wówczas płuca napełnisz
ów-czas będzie namiętny
horyzont całkiem dostępny
prosty bystry majętny

cudów się wyrzekaj
kroki własne stawiaj
żmij sprawnie unikaj
w dno serca wnikaj

ból akceptuj
uczynków nie tłumacz
bądźmy sobie wierni
jak Harold i Kumar

Autor: noenimf Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


(:

podoba :) 5

  • Autor: ivonna Zgłoś Dodany: 11.08.2013, 15:43