"Kamień"

Z każdym dniem większy,
Twardszy i cięższy.
Coraz trudniej rozbić go.
Coraz trudniej unieść.
Jestem jak twardy kamień.
Nikt już nie skruszy mnie.

Stoi w miejscu,
Smagany zimnym wiatrem
Wszystko po nim spływa
I nic go nie rusza.
Jestem jak zimny kamień.
Nikt nie ogrzeje mnie.

Szary i pusty,
Bo pusto wokół też
Coś się zdarzyło
I skałą stałam się.
Jestem jak kamień
I nikt nie zmieni mnie.

Nie ma sensu
Dla kogoś innym stawać się.
Lecz warto zmienić to
Co w sobie ma się złe.
Jestem jak kamień,
Może kiedyś sama rozpadnę się...