Imię nocy

Nieba kres oddechem odlany
Jeśli śmierć wczoraj przyszła
Jeśli lustro czernią nie skłamało
Nagiej ciszy parawanem
Łowiąc spazmów wilgotne polany
Cieni krnąbrny wiatr mami
Krzyku płonące lica
Koją róż wyblakłe gwiazdy
Czerwonych rzek nurt wyciszony
Jak pochodni las gasnący
Dźwięk deszczu sennej melodii
Jeśli ciało cieniem skąpe
Jeśli błękit księżyc plącze
Pogłos dymu żniwa zbiera
Kadru sepie pejzażu lunatycy
Baniek na wietrze sny dojrzałe
Jeśli wosk wskazówkami płacze
Jeśli weranda echem przeżółkła

Autor: UpadlyAniol Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.