Defectors dejection
Deszczu seks z ulicą, na skraju swej wiary
kutwy krople liczą nie znając ich miary
Gdzieś w tym całym tłumie
człowiek,co rozumie -
jak but nie do pary.
Asfalt chłonie tępo orgazmy, westchnienia
wiatru który jęczy cicho z przerażenia
Gdzieś w tej orgii świata
serce mi kołata
szukając schronienia.
W dziurach chętnie stoją dzieci tej niedoli
grzmoty niepokoją,każdy dźwięk zaboli
W całym tym stosunku
mokrych pocałunków
rozkoszy do woli.
Autor: Ghostwriter
Kategoria: Różne
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
konkretnie, bardzo dobrze napisane, jestem pod wrażeniem:)
- Autor: niebieski_cedr Dodany: 16.09.2013, 21:16
mnóstwo emocji /5
- Autor: samotnicadono Dodany: 16.09.2013, 20:56
Dobry wiersz, wyraźna i emocjonalnie wykreowana wizja :)
5!!!
- Autor: Jan z Czerniewic Dodany: 16.09.2013, 19:30