"Ukochana II"

wierność mojej niedoli
przenajświętsza utrata
podstawowej kontroli
nad postępem świata

nie mam już celu
ciągle idę przed siebie
szukając wśród tak wielu
niszczącego zbawienie

odnajdę wreszcie drogę
którą będę chciał kroczyć
cel swój osiągnę
mimo że brakiem swym chłodzi

serce to bryła lodu
ktoś ją czasem rozpuszcza
dlatego bardzo bolą!
kolejne rozstania i pustka!

serce znowu zamarza
a Ty już nie chcesz by biło
tak wygląda koniec świata
mimo że nic się nie skończyło.

Moja kochana zima
mroźna kraina mych snów
chciałbym by nadal była!
nie odchodziła już

lecz ona jak co roku
przyjdzie i da mi nadzieje
że zamieni mnie w sopel lodu
pozwoli marznąć na wietrze

niestety przyjdzie wiosna
zdradziecka kurwa największa!
fałszywie radosna
córka własnego dziecka

rozmrozi sopel kolejny raz
rozpuści moje marzenia
popłynie kolejna łza
wiosna, zwiastunem szaleństwa

nie pozwól jej kochana moja!
nigdy mnie już dotknąć!
powróć wreszcie bym mógł konać
z każdą zimną wiosną!

zabij ją na zawsze we mnie
pozwól mi zostać przy Tobie
nie ważne jak daleko odejdziesz
na zawsze! namaść mnie chłodem!

Autor: Exe Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Ostry :):) super

świetny

jaki wulgaryzm :) lubie to

jakie długie....