Zwierciadło

Tchnieniem gościnnej duszy
Sumienie ukryte poruszy
Odkryje zamiary schowane
Głęboko zaszufladkowane
Sztandarem prawdomówności
Ozdobi kopię miłości
Tej pierwszej, nieskalanej
Przez wielu pożądanej
Spróbujmy ją zaprosić
Łzami nadziei zrosić
Wykazać chęci zmiany
Ustalić, co oddamy
Podzielmy złe uczucie
To zbędne wnętrza trucie
Bez złości i goryczy
Każdej złej zdobyczy
Nie czujmy tego, co uczuciem nie jest
Odrzućmy projekcyjny strachu rejestr
Boimy się rzeczy wymyślonych
Fobiami określonych
Nie warto marnować czasu
Na budowę z obaw szałasu
Nikt nie chce planować
Potencjał swój zmarnować
Pomyślmy, co umiemy
W czym dobrze się czujemy
Co daje samozadowolenie
Nasz uśmiech i spełnienie
Czasem musimy tylko się obrócić
Twarz w inną stronę zwrócić
Przyjrzeć się temu, co w lustrze widzimy
Mówić, rozumieć co słyszymy
Poznać siebie samego
Oblicza dobra i złego
Zgłębić pozytywne strony
Bo człowiek to nie diabeł wcielony

Autor: deadbymoon Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.