Gorski poranek

Witojcie gorskie scyty
jus noc łostała w łodchłani
witojcie poranków świty
cujem sie u wos jak by na bani

chocias śpicie jesce słodko
mgło perłowo wos pzykrywo
tu jestescie lo mnie nutkom
śycika wokoł tu mi śpjywo

jus wiaterek mgły rozpycho
jyno widać jyj grymasy
pejzoz wokoł sie łodkrywo
lśniom w słonacku barwne lasy

śycika wysło jus z kompieli
nawet zecka ukompano
jesiyn barwy sobie scieli
nad złocistom gor polanom

pzeistaca sie juz sycika
w łockach sie juz mjyni
sksy sie jakby łod strumycka
gra barwami swoich ciyni

w dusy moi sycika dziwjyncy
całom pieśń w swe łocy chywyta
ze az w nuka strasnie jyncy
chce napoić sie do syta

jaby miała coś do wzięcia
penetrując pejzoż w sale
sycika capnońć w swe łobjencia
posybować w gor te hale


Autor: sibafketjow Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Jak bym tam była, aż żyć się chce!!!
:)))5+

mistrzostwo ;) ... osobiście nie przepadam za górami ale coraz mniej chyba jak czytam nierzadko ;)
peace

Jak słoneczko wyjdzie, a liście się złocą
świat wszędzie pięknieje radość niosąc oczom,
a jak jeszcze Wojtek opisze cudeńka
to i bez patrzenia uśmiecha się gęba ;o))

  • Autor: Dana Zgłoś Dodany: 05.10.2013, 10:19

no nie no nie moge sie naczytać jesteś wspaniały :))
idealnie dobrane słowa i wyważony nastrój wspaniały