„Strach”
Mrok nie ogarnął
deszcz zalewa szyby,
i błyska się w oddali.
Siedzę skulona w koncie
modle się by przestało,
boje się piorunów z nieba
Bóg w ten sposób się na nas gniewa.
Zaczyna mocniej grzmieć i,
błyskać nie przestaje,
deszcz cały czas pada
pada nie ustaje.
Lecz pośród tej burzy
słowik zaczął śpiewać
pioruny ucichły
Jasno się zrobiło
jakby wcześniej żadnej
burzy nie było.
Za domem na horyzoncie,
tęcza się ukazała, dobrze to pamiętam
choć byłam jeszcze mała.
26.04.10(wieczór, burza z piorunami)
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.