Wojna Japońsko - Chińska 1937 rok.

Wojna Japońsko- Chińska 1937 rok.

Przepiękne wzgórza, przepiękny klimat, przepiękna rzeka Jangcy. To jest miasto Nankin. Grudzień 1937 roku.
Cesarzu melduje żołnierzy gotowych do natarcia.
Dobrze Horiuchi. Zabijać, mordować, nie brać jeńców.
I zaczęła się tragedia. Płakać się chce ale tak było i nigdy nie może to wrócić więcej!!!
200 tysięcy ludzi bez munduru 100 tysięcy ludzi z mundurem.
Yasushi nie brać jeńców. mordować. zabijać. gwałcić. rabować. palić.
Ja rozumieć Horiuchi. ja wykonać.
Zobaczyć Horiuchi oni nie chcieć umierać przez nasze rozstrzelanie, spalenie, utopienie, wysadzenie granatem, ugodzenie bagnetem, ścięcie głowy. Oni biegać i rozbijać sobie głowy o mury sami.
Yasushi zobaczyć matka karmi piersią dziecko na ulicy. Zabić.
Podbiegł Yasushi i wbił Hong-miao bagnet w brzuch. potem odrzucił dziecko od piersi Hong-miao i dzgał małego Dai-lin w pośladki. Hong –miao jeszcze żyła. próbowała wstać. Yasushi podbiegł do niej.
Nie zabijaj mojej mamy! Krzyczał Li-Cong. Jej drugi syn. Był daleko.
Li-Cong odnalazł małego brata w gąszczu ciał na ulicy i zaniósł go do piersi mamy. ona jeszcze żyła. nie mogła nic powiedzieć. Wzięła go do siebie, przytuliła. nakarmiła ostatni raz.
Przepiękna rzeka Jangcy niosła ciała ludzi tamtej zimy do Szanghaju.
Jest grudzień 2008 roku nie róbmy tego nigdy więcej!!!

Autor: Lukasz Liga Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


jestem pod wrażeniem//5

  • Autor: Ważka Zgłoś Dodany: 30.10.2013, 06:55