O poranku...
Zabiję tego, kto wymyślił poranny budzik
Który psuje mój nastrój oraz innych ludzi
Wstanę już i zgolę to zmęczenie z twarzy
A resztki snu zatopię w łyku mocnej kawy
Rano lubię posiedzieć chwilę w spokoju
Pomyśleć nad życiem - co, gdzie i komu
Przecieram oczy i przez okno się wychylam
Osiedle już wstaje, choć tak młoda godzina
Nie tylko ja jestem tu rannym ptaszkiem
Wróble przyfrunęły, siadły pod daszkiem
I widzę, że sąsiad, który jest elektrykiem
Zwlókł się, by wyjść ze swoim jamnikiem
Zakładam uśmiech i zajadam czerstwy chleb
Zastanawiając się, co przyniesie nowy dzień
Wczoraj się spóźniłem; czy zdążę na tramwaj?
I czy pojedzie nim znów ta dziewczyna ładna?
Sen kusi, jak kochanka, chcę ulec jej pokusie
Lecz pora wychodzić, już dawno po szóstej
Zakładam kapelusz, drzwi na klucz zamykam
Moja mgiełko, mój wschodzie słońca, witam!
01-02/11/2013
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
:)
Pozdrawiam ciepło:)
- Autor: sibafketjow
Dodany: 02.11.2013, 12:20
A w całości cudna metafora:))/5
- Autor: błękitny ptak
Dodany: 02.11.2013, 11:02
Widzę uśmiech - gratuluję :) 5
- Autor: ivonna
Dodany: 02.11.2013, 10:47
Przemyślany ;) / 5
- Autor: Molier
Dodany: 02.11.2013, 10:44
Ten dzień ,niech będzie jak dobre sniadanie
niech się odwdzięczy za powitanie :-) /5
- Autor: ddt
Dodany: 02.11.2013, 10:31
:)
- Autor: lilian
Dodany: 02.11.2013, 10:22
Tak mi się wybrało jakoś, już zmieniam i dziękuję :)
- Autor: Jerry07
Dodany: 02.11.2013, 10:21
Ja to z rana w ogóle nie kontaktuje, wszystko robię automatycznie. Bardziej mam aktywny umysł w nocy.
Wiersz świetny 5 A co to za okazja, że taka kategoria?
- Autor: Adelajda
Dodany: 02.11.2013, 10:19