Niedokończone Samobójstwo

Dziś wybrała ten dzień
by odejść z tego świata
pożegnać to wszystko
co kochała
poszła nad rzekę
jej powiernicę
przeszła przez barierkę
bezpieczeństwa
spojrzała w dół
a ciemna pani do niej
ręce z uśmiechem wyciąga
chodź do mnie tam Ci będzie
lepiej ja Ciebie znam i twoje
troski u mnie Ci będzie
jak matki
zegar odmierza czas
a Ona stoi
łza po policzku się toczy
krzyczy wściekła
przeklina
ja tak bardzo chciałam
żyć
a dziś
mam pustkę
nagle w jej myśli głos się wdziera
nie warto umierać
pozwól sobie żyć na przekór wszystkim
poczekaj
proszę.

Autor: tancerka78 Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


:(

Podział na strofy. Apeluję!;)Pożegnać wszystko - bez "to"
ciemna pani ręce wyciąga - bez do niej. Dowiemy się później, że to przyczynek do pogawędki;) Za dużo masz zaimków osobowych, które w wielu miejscach są zbędne.
Historia ciekawa, nie powiem;)

  • Autor: potisz Zgłoś Dodany: 21.12.2013, 23:53

Tancerka, masz literówkę w słowie "chodź";)

  • Autor: potisz Zgłoś Dodany: 21.12.2013, 23:47

Taki wewnętrzny dobry głos rozsądku czasem się pojawia. Warto go posłuchać.

  • Autor: rafsp69 Zgłoś Dodany: 21.12.2013, 23:42

:( 5

  • Autor: ivonna Zgłoś Dodany: 21.12.2013, 23:39

Dobrze ,że poczekała i nie dokończyła tego co uważała za konieczne:)*

poczekała ? powiedz , że tak :) 5

  • Autor: Barwna Zgłoś Dodany: 21.12.2013, 23:36