Kaleka
Śmiechy dochodzą z koszar.
Wojny i kalectwa. Okaleczonych mar.
Pocisk zadaję cios bokserski.
Świat okiem wizjera , zacierają blade paski.
Huk artylerii jak łopot rzęs.
Godziny i dni. Odwagi kęs.
Odpowiedzialność za życie spada na nich.
Twarze młodych.
Podobne do zimnego posągu.
W szpitalach tysiące na wyciągu.
Na życie doskonały sposób.
Jeszcze rok może. Wiele dób.
Dzień zwycięstwa powodem do elegancji.
Święto dla wszystkich stacji.
Mogiły toną nie w kwiatach a w brzęku grosza.
Ofiary , którą ponosi ojczyzna nasza.
Smutna , żalu góra.
Żniwo swe zbiera.
Z jej ogromem zetknięcie.
To przez żywot zabójcze cięcie.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Uwolniony ze zgonu, nie zrodzony z łona
mesjaszu mózgow, konstruktorze świata
ani Cię witam ni nad Tobą płaczę
zgadując przyszłość Ciebie myślę czasem
czy będzie w tobie obce przerażenie
ciemne wahadło cienia w blasku światła
i czy ci światło nie wyda się cieniem
gdy tej jasności będziesz miał aż nadto
skojarzenia..//5
- Autor: Ważka Dodany: 09.01.2014, 21:17
smutny .
- Autor: piotrex00 Dodany: 02.01.2014, 23:51
ja to zawsze się z Iwonką zgodzę :) prawda... 5
- Autor: kinga.los Dodany: 02.01.2014, 23:35
Mocny w swym przekazie ,a zarazem 5.
Zasługujesz na 5 ;)
Pozdrawiam.
- Autor: PoetkaDuszy Dodany: 02.01.2014, 23:24
no - smutna prawda :( 5
- Autor: ivonna Dodany: 02.01.2014, 23:15