Kaleka

Śmiechy dochodzą z koszar.
Wojny i kalectwa. Okaleczonych mar.
Pocisk zadaję cios bokserski.
Świat okiem wizjera , zacierają blade paski.

Huk artylerii jak łopot rzęs.
Godziny i dni. Odwagi kęs.
Odpowiedzialność za życie spada na nich.
Twarze młodych.

Podobne do zimnego posągu.
W szpitalach tysiące na wyciągu.
Na życie doskonały sposób.
Jeszcze rok może. Wiele dób.

Dzień zwycięstwa powodem do elegancji.
Święto dla wszystkich stacji.
Mogiły toną nie w kwiatach a w brzęku grosza.
Ofiary , którą ponosi ojczyzna nasza.

Smutna , żalu góra.
Żniwo swe zbiera.
Z jej ogromem zetknięcie.
To przez żywot zabójcze cięcie.

Autor: Simon Tracy Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Uwolniony ze zgonu, nie zrodzony z łona
mesjaszu mózgow, konstruktorze świata
ani Cię witam ni nad Tobą płaczę
zgadując przyszłość Ciebie myślę czasem

czy będzie w tobie obce przerażenie
ciemne wahadło cienia w blasku światła
i czy ci światło nie wyda się cieniem
gdy tej jasności będziesz miał aż nadto

skojarzenia..//5

  • Autor: Ważka Zgłoś Dodany: 09.01.2014, 21:17

smutny .

ja to zawsze się z Iwonką zgodzę :) prawda... 5

Mocny w swym przekazie ,a zarazem 5.

Zasługujesz na 5 ;)

Pozdrawiam.

no - smutna prawda :( 5

  • Autor: ivonna Zgłoś Dodany: 02.01.2014, 23:15